16.03 The Analogs + Bang Bang / Legionowo MOK

0
1006

Na wstępie organizatorka eventu, Małgosia „Pani Zaraza” podziękowała zebranym za przybycie i życzyła im dobrej zabawy. Zaprosiła też na kolejne wydarzenia oraz do obserwowania fanpagu MOK-u.

Jako pierwsi wystąpili Bang Bang. Janek przywitał się głośnym “Cześć, przyjechaliśmy do was z Legionowa”. Zaczęli od “A może to nie ja” i na środku sali od razu pojawiło się pogo. Przy kolejnych kawałkach “Idziemy” i “Krew” więcej osób dołączyło do kotła. Kolejno “kawałek który jeszcze nie wyszedł na żadnej płycie poza koncertową “, “Bonnie i Clyde, piosenka o buntownikach”. Jako wprowadzenie przed kolejnym kawałkiem Janek stwierdził, że “w każdym mieście są dzielnice, dobre i złe, złych trzeba się wystrzegać bo tam mieszkają źli ludzie” i zagrali “Złe dzielnice”. Wśród publiki pojawiły się głosy aby głośniej dać gitarę, więc ze sceny padło pytanie “Czy słyszycie bas?”, “Czy słyszycie perkusję?”, “Czy słyszycie gitarę?”, a gdy padły pozytywne odpowiedzi od publiki zaczęli grać “Zadymę”. Następnie kolejny kawałek, którego nie ma ani na płytach ani na YT i usłyszeć go można tylko na koncertach “Nagi maszt”. Następnie piosenka “O takich co mówią, że ten kraj należy do nich, a nie jest to prawda” był to wstęp do “Polska to mój kraj”.

Kiedy ucichły owacje, wokalista poprosił o dęciaki, w tym przypadku był to gwizdek przyniesiony przez gitarzystę i z pełną parą rozpoczęło się “Spytaj milicjanta”, a pogo w sali koncertowej osiągnęło swoje apogeum. Kolejno zagrali “Luzaka”, “kawałek napisany 33 lata temu i grany przez zespół Crom Cruac”. I tu nastąpiła “mała zmiana od set listy”, piosenka o miejscu do którego padło wcześniej zaproszenie na after, czyli „Bar Przodownik”. Przed kolejnym kawałkiem Janek rzucił do publiki “Nie wiem czy ktoś przybył tu z kasą i czy wszystko zostawili na bramce”, padła prośba by każdy wyjął 2 zł, albo 5, albo chociaż 10gr, ponieważ teraz kawałek o sępach, które zawsze o tyle proszą. Zagrali “Daj dwa złote”, a w trakcie kawałka padła ponowną prośbą o 2zł, więc z publiki na scenę poleciały monety. Gdy ucichła muzyka nastąpiło przeliczenie kasy, tym razem udało się wysępić nieco ponad 7zł. Janek podsumował “Całkiem nieźle, a teraz kolejny kawałek, o życiu, bo tak mówi set lista. I zaczęli grać “Chujowe życie” i specjalnie dla WAS wklejamy ten kawałek tutaj, bo chłopaki zawsze dostają za niego bana na FB.

Potem od publiki padła prośba o “Naszą załogę”, na co ze sceny padła odpowiedź “Nasza załoga już nie istnieje, teraz będą “Łzy” dla tych co chcą odpocząć”. Nastał czas na kolejną piosenkę i u Janka pojawiło się zdziwienie, że wg set listy czas na “Nasza załoga”. Potem wokalista skwitował “To dojechaliśmy do końca i teraz piosenka o naszym mieście”, czyli “Legionowo”. Na zakończenie ze sceny padły podziękowania “Legionowo muchos gracias”. Po gromkich brawach z tłumu padło pytanie o bis, na co Janek stwierdził “A to zależy od was”, więc zebrani zaczęli skandować na bis. Zagrali “California Über Alles”. Okazało się, że na sali kilka osób obchodzi urodziny, więc zanim Bang Bangi zeszli ze sceny wespół z publiką odśpiewali solenizantom 100 lat.

 

Kilkanaście minut później na scenie pojawili się The Analogs. Przywitali się z publiką podziękowaniem za przybycie, przywitali też tych co byli wcześniej pod pałacem na koncercie Projekt Pudło. “I ok żeby za dużo nie marudzić i za dużo nie gadać” chłopaki się przedstawili i jako pierwsze zagrali “Anioły”. Od razu zaczęło się szaleńcze pogo wśród zebranych. Kamil szalał grając na gitarze. Lecieli z dobrym flow jeden kawałek za drugim, bez wstępów przeszli do gry “Poza prawem”. Jako wstęp do “Grzeczny chłopiec” Kamil odśpiewał a capella pierwsze słowa tekstu:

“Grzeczny chłopiec zawsze chce wyglądać groźnie

Nosi ciężkie buty i podwija spodnie”

Płynnie przeszli do historii o pewnym bokserze i z pieców poleciał “Schmeling”, a kolejno “Co warte jest życie”. Publika głośno z nimi śpiewała jednocześnie szalejąc w utworzonym pod sceną kotle. Chłopaki wrócili do płyty “Wilk”, dali czadu przy “Blizny, alkohol i tatuaże”. Następnie zagrali “Kiedy byłeś dzieckiem”. Widać już było zmęczenie zarówno po zespole, jak i po pogującym tłumie. Piguła opowiedział nieco o Projekcie Pudło i zagrali teraz kawałki, które grają na koncertach związanych z projektem. Zagrali “Blask szminki” oraz “Przegrany”. Z publiki głośno płynęły słowa:

“ Życie ucieka tak szybko

A Ja wciąż marnuje swój czas

Dla kobiet i brudnej forsy

Patrzę się śmierci w twarz”

W połowie piosenki wśród publiki ktoś popłynął na fali. Przy ”Oi! młodzież” pod sceną rozpętało się kompletne piekło. Tłum wręcz wykrzykiwał słowa piosenki. Na sali było już tak gorąco, że Kamil zdjął koszulkę, co bardzo rzadko się zdarza na koncertach. Następnie znowu pojawiła się piosenka z “Wilka” “o pewny człowieku o imieniu Stefan”, czyli kawałek “Okrzeja”. Po tej historii płynnie przeszli do “Wszystko to co mamy”.

Kamil szalał i napędza tłum do klaskania zdejmując na moment ręce z gitary. Wszyscy w sali już dosłownie płynęli taka duchota się zrobiła od ilości ludzi i szaleństwa. Zanim zaczęli grać kolejny kawałek, Piguła poprosił o gromkie brawa dla prezesa nagłośnieniowca i dla wiceprezesa oraz opowiedział, że następny kawałek “dotyczy ludzi, którzy mówią innym jak mają żyć, kim są jak mają się zachowywać” i zagrali “Podał to”. Z tłumu głośno płynęły słowa:

“Więc zastanów się, zamiast patrzeć w telewizor

Zanim zaśniesz znów pijąc ciepło piwo

Czy chcesz być ich niewolnikiem

Czy chcesz by ukradli twoje życie”…

Kiedy ucichły ostatnie akordy Paweł opowiedział jak pięknie pachnie marihuana dla wszystkich osadzonych. Był to wstęp do “Na serca mego dnie”. Następnie Piguła wyjaśnił, że “przyjechaliśmy do was by pokazać wam czym jest pierdolona “Era techno”. Publika już opadała z sił, ale nadal tworzyła niezły kocioł. Z głośników dało się słyszeć kolejno “Strzelby z Brixton” i “Cash”. Potem ze sceny padło pytanie “Czy jest wam wystarczająco ciepło, bo nam tu na scenie jeszcze zimno”. Piguła stwierdził, że woli grać dla dziewczyn “Bo ładnie pachną po koncercie, nie to co chłopaki, co da się wyczuć dziś tutaj”. Po takim wstępie zagrali “Raj dla chuliganów”. Na koniec Piguła wspomniał nieco o historii zespołu, podziękował organizatorce koncertu, a po uzyskaniu głośnych braw zagrali “Skinhead girl”, gdzie Piguła wykazał się nadzwyczajnym talentem wokalnym. Publika wydobyła z siebie resztki sił by zrobić po raz kolejny zrobić kocioł obejmujący większość sali koncertowej. Z publiki został wywołany młody kolega zespołu i na koniec końców zagrali “Dzieciaki atakujące policję”.

Był to kolejny wspaniały koncert, na którym The Analogs i Bang Bang pokazali, że legendy są wciąż żywe i nadal dają wspaniałe koncerty.

Pełna Galeria Zdjęć