Keymakers – recenzja Epki „Diamond”

Keymakers powstał w 2016 roku z inicjatywy perkusisty Marcina Nowakowskiego oraz gitarzysty Michała Kosatera. Po kilku zmianach w składzie do zespołu dołączyli gitarzysta Adrian Karbownik oraz basista Łukasz Rzadkowski. Rolę wokalisty przyjął Artur Niedziela. Skompletowany zespół zaczął tworzyć autorski materiał, który zespół opublikował w formie Ep-ki „Diamond”.

 

Jak sami o sobie piszą Keymakers to mieszanka wielu stylów, w której dominuje melodia i ciężar metalcoru. W piosenkach zaprezentowanych na Epce słychać wysoki poziom muzyków i można się doszukać wielu elementów różnych gatunków metalu. Dzięki melodyjnym riffom i elementom elektroniki na myśl przychodzą światowej klasy metalcorowe zespoły, a nawet niektórzy przedstawiciele skandynawskiej sceny melodic death. Mieszanka iście wybuchowa, w której dobra technicznie, zmieniająca tempo perkusja momentami racząca słuchacza typowymi dla deathu blastami oraz agresywny growl dodają dreszczyku emocji. Keymakers zdecydowanie mają wypracowany własny, niepowtarzalny styl, a progresywne podejście i ciężkość ich muzyki jest doskonałym przykładem współczesnego metal/deathcoru.

Na płycie znajdują się cztery kawałki: „Theresa”, „Diamond”, „Abominacja” oraz „Broken Wings”, które z osobna są świetnymi piosenkami, a zestawione na płycie składają się w płynną całość. Dwa pierwsze utwory z Epki zostały wybrane na single promujące wydawnictwo.

Wpierw ukazał się „Diamond”, który dowodzi wysokiego poziomu umiejętności muzyków oraz współczesnego podejścia do tworzenia muzyki. Świetnie skomponowane srogie blasty, mocne, melodyjne riffy gitar, wstawki elektroniczne, agresywny, głęboki growl oraz zmiany tempa zawarte w tym kawałku już od pierwszego słuchania wywołują efekt Wow. Niestety ten efekt trochę psuje czysty wokal Artura, który pojawia się w połowie piosenki. W tym względzie przydałby się jeszcze trening i podszkolenie umiejętności, jednak wszelkie niedociągnięcia czystego śpiewu z nawiązką rekompensuje bardzo dobry growl.

W kawałku „Theresa” pojawia się nieco więcej elektroniki, które dodają utworowi tego współczesnego, wręcz progresywnego „sznytu” i doskonale komponują się z przyjemnym melodyjnym brzmieniem gitar, zróżnicowanym tempem perkusji oraz growlem o zmiennych tonacjach.

W „Abominacja” słychać przepiękną zagraną na skrzypcach wejściówkę, która po chwili zmienia się w ścianę dźwięku złożoną z szarpania strun przesterowanych gitar i perkusyjnych blastow. Mistrzowskie wejście. Tu również zostały zastosowane zmiany tempa, czasem ściana dźwięku przechodzi w delikatnie płynące riffy i wstawki elektroniczne. Można by się w tych momentach spodziewać jakiegoś śpiewu a’la Tool, a jednak zastosowany w tych momentach został growl, który nadaje niesamowitą atmosferę.

„Broken Wings” zaczyna się bardzo spokojnie i melodyjnie, by za moment uderzyć słuchacza z całą siłą mocnego metalkorowego brzmienia. Kawałek równie dobry i na wysokim poziomie technicznym co reszta materiału na płycie. Dzięki zastosowanym zmianom tempa przyjemnie płynie i nie męczy słuchacza ciągłą sieką.

Jako słuchacz mocnych i ekstremalnych brzmień, zarówno całą Epk-kę jak i zawarte na niej utwory uznaję za bardzo dobre i z czystym sumieniem polecam. Gdybym miała na modłę recenzentów największych magazynów przyznawać jakieś punkty, dałabym solidne 4/5. Zaprezentowane na „Diamond” nagrania sprawiły, że z niecierpliwością czekam na kolejne materiały zespołu, a utwory z tej płytki lądują na mojej metal/deathcorowej playliście.

Skład Keymakers:
Artur Niedziela – wokal
Michał Kosater – gitara
Adrian Karbownik – gitara
Łukasz Rzadkowski – bass
Marcin Nowakowski – perkusja/programowanie

>FB zespołu<

>YT zespołu<

Najnowsze artykuły

Powiązane artykuły