„Tu jest Prawda” – recenzja płyty zespołu Prawda.

 Dziś na mój warsztat, trafiła nowa płyta zespołu Prawda. Krążek nosi tytuł „Tu jest Prawda” i światło dzienne ujrzy 9 października. Jakiś czas temu, miałem okazję usłyszeć kilka minut z materiału, który zespół nagrywał. Już wtedy do mnie dotarło, że ta produkcja może być naprawdę bardzo dobra. Teraz po przesłuchaniu całości materiału dostępnego na płycie, z czystym sumieniem mogę napisać, że Melon i spółka wykonali przysłowiowy kawał dobrej roboty.

W dobie cukierkowego punka, który w żaden sposób nie nawiązuje do swoich muzycznych korzeni, płyta wrocławian pozwala nam posłuchać dobrze skrojony PUNKOWY materiał. Oczywiście można mieć „ale” co do długości materiału, bo ten jest niestety krótki, lecz muzycznie oraz tekstowo zespół nam to rekompensuje. Przyznam się, że jak doszły mnie informacje o tym, że Prawda pracuje nad nowym materiałem, obawiałem się podobnego materiału do poprzedniej płyty zespołu. I po pierwszym całościowym odsłuchu zostałem bardzo mile zaskoczony. Melon z ekipą nie wpisują się w obecny trend, robienia bardzo chamskiego manifestu politycznego. Co dla mnie już jest bardzo dużym plusem, bo pewnie tak jak większość z Was, mam dość wałkowania tematu „nierobów z Wiejskiej” którym jesteśmy zasypywani z każdej możliwej strony. Oczywiście są tematy, które nie sposób ominąć, lecz Sławek tym razem skupił się bardziej na innych tematach oraz kwestiach.


Pod względem muzycznym, materiał prezentowany przez skład z Wrocławia, jest jak dla mnie wulkanem energii, której dawno mi brakowało na polskiej scenie Punk. Praca wykonana w salkach prób, studio zaczyna procentować i da się to odczuć na płycie zespołu. Dodatkowym plusem jest fakt, że materiał został nagrany w Perlazza Studio , a masteringiem zajął się duet Mario i Smok z As One . I efekty ich pracy słychać na nowym krążku. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że każdy zespół dba o to by płyta, była dopieszczona. Nie inaczej jest w przypadku Prawdy. Głównym egzaminem tego materiału będą jak zawsze koncerty na żywo. W przypadku materiału nagranego na krążku jestem spokojny i wiem, że na żywo się obroni.

Nie będę się rozpisywać o każdym z numerów, bo jak wiadomo, każdy ma swój gust. Nie musi się komuś podobać to, co mnie, lecz mam 3 swoich faworytów na tej płycie. Są nimi „Dziewczyna Chuligana”, „Krzyk” oraz „Mija Czas”. Ciekawy jestem jak słuchacze, odbiorą również kawałki „Niezależny” i „Zbowid„. No ale to już jest historia na zupełnie inny materiał.

Zasadniczo rzecz ujmując, nowa produkcja zespołu Prawda jest jak najbardziej na Duży Plus. Na 100% będzie to jedna z lepszych płyt w najbliższym czasie. Myślę, że w tym roku na polskim podwórku punkowym, nie pojawi się lepiej skrojony materiał. Tak naprawdę, jedynym minusem tego krążka, jest jego długość. No ale niestety taki mamy trend w ostatnim czasie i trzeba się jakoś do tego przyzwyczaić. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że dla pewnych osób, na minus będą pewne numery z tego krążka. No ale staram się przedstawić swoje, obiektywne zdanie, i mi osobiście nie przeszkadzają te kawałki, a nawet bym powiedział, że zgadzam się z przekazem, jaki z nich jest skierowany do słuchacza. W skali 1-6, „Tu jest Prawda” otrzymuje u mnie mocne 5+ i ląduje w moim Top 3 płyt z naszego podwórka w 2020 roku.

https://www.facebook.com/prawdaband


 

#gm
#gm
Od lat 90 Oi, Punk oraz Ska. Od czasu do czasu jakieś HC :) Lecz potrafiący docenić nawet i poezję śpiewaną :)

Najnowsze artykuły

Powiązane artykuły