Armia / Crue – 15.03.2019 Potok Warszawa

0
788

Pierwsi dzisiejszego wieczoru na deskach sceny pojawili się Crue. Zaczęli w dobrym stylu rocka barwionego bluesem w kawałku “Grawitacja”. Kolejna z pieców poleciała “Wojna” z wydłużoną wejściówka rozwijająca się w mocniejszą progresywną gitarową nutę. Kapela przywitała się z tłumem zebranym na sali tekstem “w końcu mamy was rozgrzewać więc czujecie się ciepło” i nieco zwolnili tempo w kawałku “Może człowiek”. Piotr Syrok Syrocki popisał się wokalnie w tym utworze. Stwierdził, że to ekscytujące 20 min w jego życiu. Następnie poleciała “Migrena”, nieco wolniejszy utwór, który rozwinął się przy refrenie, a zmiana tempa oraz styl prezentowany w tym kawałku przywodzi w pamięci grungowe granie z za oceanu, z dobrym mocnym kopnięciem pod koniec kawałka.

Po “Migrenie” na scenę został wywołany Mariusz Jagiełło, autor tekstu kolejnego kawałka jaki zagrali, czyli “Lęki napadowe”. Był to następny pokaz dobrej muzyki i pięknego wokalu. Tym razem dało się słyszeć nutkę Alice In Chains. Syrok ze sceny zapytał publikę “ Jak się bawicie” i okazało się, że z prawej strony sceny było głośniej, zatem wokalista podszedł do tej strony jakby miał tylko dla nich śpiewać i rzucił pytaniem do drugiej strony sali “nie obrazicie się prawda”. Kolejno zagrali “Szklanki” oraz Wściekły”. Muzycznie tempo przyspieszyło i pojawiła się podwójna stopa i mocno przesterowane riffy. Następnie padło stwierdzenie – “Jeszcze mamy trochę czasu, więc zagramy “Światełko”, będzie trochę jaśniej, albo ciemnej”. Po tym utworze zagrali “Mosty”.  Na Koniec koncertu zaprezentowali własną wersję “Firestarter” Prodigy, w który wpleciony został kawałek refrenu Sepultury “Roots”. Dobry koncert z werwą zebrał gromkie brawa i okrzyki.

Naście minut później przygasły światła i rozpoczęło się intro, a na scenę wkroczyła Armia. Po intro zaczęła się mocniejsza nuta z sekcja dęta w ”Zjawy i Ludzie”. Wśród publiki od razu pojawiło się pogo. Przy kolejnym kawałku “Pięknoręki” tłum we spół z Armią śpiewał

„Piękny, piękny pięknoręki
anioł śmierci zaprzeczacz
Lecą anioły, ognia i wody
ancykrysy z głowami węża”

Kolejno z głośników popłynęła “Sodoma i Gomora” oraz “Soul Side Story”. Tłum spijał słowa “aj kas aj komen aj sindiris aj sindiris aj komen aj kas”.

Potem zagrali “Gdzie ja tam będziesz Ty”. Publika szalała mając możliwość popisać się śpiewem do mikrofonu. Tomasz Budzyński praktycznie nie musiał śpiewać, sporą część utworu wykonała za niego publika. Przy “Opowieść Zimowa” tłum szalał na potęgę, cała sala zapchana i większość sali była pochłonięta przez pogo. “Jeżeli” znowu w dużej mierze odśpiewane przez publikę, która otrzymała chwilowo mikrofon. Z tłumu głośno dobiegało

„Jeżeli nam zabraknie sił
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
nadejdzie nasz czas
nadejdzie nasz CZAS”

Co wywołało uśmiech na twarzy wokalisty. Następnie od sekcji dętej popłynęły dźwięki “Trzech bajek”, które tłum nucił przy okazji nadając rytm tupaniem. Kiedy sekcja przestała grać i cała sala kontynuowała melodie dopóki nie pojawiły się kolejne nuty ze sceny. Kocioł pod sceną zajął prawie całą salę już od pierwszych dźwięków “Niezwyciężony”, a z tłumu głośno dobiegało skandowanie

„Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, poznać się daj.
Hej, hej, Niezwyciężony!
Hej, hej, wstawaj i walcz!”

“Poza prawem” i “Parowóz nr 8” również odśpiewywany przez publikę spod sceny wespół z zespołem. Na koniec koncertu poleciały ”Bóg jest miłością” i On jest tu on żyje”. Tłum przez dłuższą chwilę głośno wołał na bis i poleciała “Legenda”. Wśród publiki pojawiły się ostatnie podrygi energicznego pogo i śpiewała razem z kapelą. Pod koniec kawałka publika przyklaskiwać kapeli. Gdy koncert się skończył publika jeszcze długo skandowała “Armia, Armia” w zamian otrzymała podziękowania i kolejny kawałek “Nostalgia”, którego początek wokalista dał odśpiewać publice. Znowu pogo zajęło większość sali koncertowej. Na koniec zebrani otrzymała szeroki uśmiech od Siekiery, pomachał im też na pożegnanie, w zamian otrzymując kilkukrotnie wykrzyczane “DZIĘKUJEMY”…

 

Podsumowując, był to dobrze zagrany koncert, z mieszanką najlepszych kawałków zespołu, który przyciągnął wielu i młodych i nieco starszych fanów zespołu…

Pełna Galeria Zdjęć