Paryż wzięty!
Harmonia przygrywa radośnie, gdy oddziały pod flagą Kaiserreichu wkraczają do
zdobytej szturmem stolicy Francji. Jest lato 1918 roku, a Wielka Wojna potoczyła się w
sposób, który zaskoczył równie bardzo tych chwilowo pokonanych, jak i ulotnych,
nietrwałych zwycięzców ofensywy. Gdzieś pośród pożarów stolicy pewna nieco
spóźniona kompania inżynieryjno-szturmowa musi wyciągać nogi, żeby zdążyć wraz z
wycofującymi się oddziałami… Leczy gdy niemalże wpadają pod koła rozpędzonej
ciężarówki, wiozącej tajemniczy ładunek, o którym nigdy nie powinno byli się
dowiedzieć, wielu innych wyciągnie kopyta.
Radosna niczym pijacki śpiew, krwawa jak nóż rzeźnika, lekka na podobieństwo
spirytusu, okopowo-szturmowa historia o przygodzie, przyjaźni, złocie, obrazach,
malinowym koniaczku, tunelach, bitwach, kantynach i latrynach, nietypowych
orientacjach wszelakiego rodzaju… oraz, rzecz jasna, o psie.
Jeśli do tej pory wydawało ci się, że wiesz, co może wydarzyć się na wojnie… No cóż.
Najwyraźniej twoje źródła historyczne nie miały dość ani faktów, ani fantazji…
Michał Gołkowski – jako pisarz zadebiutował w 2013 roku książką „Ołowiany Świt”
i od tego czasu wydał rekordową ilość 14 książek osadzonych w 5 różnych uniwersach!
Fantastyczny cykl „Stalowe Szczury” powstał z inspiracji Wielką Wojną!
Z wykształcenia lingwista, z zamiłowania historyk wojskowości
i antropolog kultury. Z zawodu tłumacz języka angielskiego
i rosyjskiego, bez skrępowania poruszający się po ministerialnych,
sejmowych oraz telewizyjnych korytarzach i strefach VIP.
Jako pisarz zadebiutował w 2013 roku książką „Ołowiany Świt”
i od tego czasu wydał rekordową ilość 14 książek osadzonych
w 5 różnych uniwersach!
Jego książki są przepełnione czarnym humorem i absurdem,
a pojęcia „świętości” Michał zdaje się nie uznawać.
kontakt z fanami jest kolejną rzeczą, która wyróżnia Michała na
rynku wydawniczym. Mało jest Autorów równie jak on aktywnych
i otwartych. Można go spotkać na większości konwentów
fanowskich, na licznych spotkaniach autorskich i nigdy nie jest
zbyt zajęty na chwilę rozmowy czy podpisanie książki. Bez
względu na to, czy prezentuje się akurat w garniturze, czy
w stalkerskim szpeju, zawsze możecie śmiało podejść i zagaić.
Nie wiemy nic o tym, by kiedykolwiek kogoś ugryzł.